niedziela, 26 kwietnia 2015

Rozdział 14: Prawda czy wyzwanie?

   Jace dobiegł do pokoju Aleca zdyszany, ponieważ nie chciał przegapić nic ciekawego z gry w butelkę. Energicznie zapukał. Lekko zaskoczony Alec spojrzał na Jace 'a chcąc coś powiedzieć, ale parabatai go uprzedził.
-Alec, stary musisz iść że mną. Dziewczyny grają w butelkę! - wykrzyknął podniecony.
-Jace, poważnie? Jakoś wcześniej nie przejmowałeś się zabawami Izzy... Chyba, że... - Spojrzał na niego porozumiewawczo.
-Skończ dobra? Po prostu jestem ciekawy... To idziesz?
-Ehh - westchnął. - No dobra. Ale jak będziemy je podsłuchiwać, bo stanie pod drzwiami jest przereklamowane.
-O to już się nie martw - powiedział i uśmiechnął się chytrze.

***

   Po dotarciu do pokoju Izzy zastała Clary siedzącą na dywanie. Czarnowłosa podeszła do małych drzwiczek ukrytych w ścianie i wyciągnęła stamtąd butelkę wina. Chwyciła jeszcze dwa kieliszki leżące na biurku i położyła wszystko obok rudowłosej, a sama usiadła przed nią. 
-To co, zaczynamy? -spytała.
-Tak, ale Izzy po co ci to. - Wskazała na butelkę.
-Bez tego nie ma zabawy. - Widząc jej minę dodała. - Proszę zostań. Będzie fajnie.
-No dobrze ten jeden raz się zgodzę. - Uśmiechnęła się szczerze.
Isabelle rozpromieniła się i nalała wina do kieliszków. Przeprosiła jeszcze na chwilę Clary, bo musiała skorzystać z ubikacji. Podczas jej pobytu w łazience Clary nabrała coraz więcej obaw, co do babskiego wieczoru z Isabelle. Nie wiedziała czego ma się spodziewać po niej. Bała się jakie pytania lub zadania jej zada. Jednak postanowiła zostać. Nie chciała wyjść na nudziarę. Cały czas powtarzała sobie, że będzie dobrze, w końcu co takiego strasznego jest w grze w butelkę? Ale jeśli...? Jej rozmyślania przerwała dziewczyna, która siadła z powrotem przed nią. Clary zdecydowała, że na początek weźmie pytanie.
-No więc, czy masz chłopaka? - spytała Isabelle.
-Nie. - Przewróciła oczami. - Teraz ja. Pytanie czy wyzwanie?
-Niech będzie pytanie.
-W kim ostatnio się zakochałaś?
W tej chwili Isabelle zesztywniała. Wyraźnie unikała wzroku Clary patrząc w podłogę i wyginając sobie palce u rąk.
-Izzy...
-No dobra zakochałam się niedawno w Przyziemnym. Tak wiem, że to żałosne, ale nic nie mogę na to poradzić. On jest taki miły i śmieszny. Spotkałam się z nim już parę razy i od razu wiedziałam, że to to - powiedziała tak szybko, że ledwo można było zrozumieć o co jej chodzi. - Dobra nie ważne. Teraz na szczęście ja. Pytanie czy wyzwanie?
Rudowłosa siedziała jeszcze chwilę osłupiała zanim jej odpowiedziała.
-Wyzwanie - powiedziała niepewnie.
-Ale super. - Zaklaskała w dłonie. - Ubierz się w... - zaczęła wyciągając coś ze swojej szafy. - ...to i zostań w tym przez cały wieczór.
Rzuciła na dywan ciemno różową sukienkę, która miała na dole koronkę i ledwo zakrywała pośladki. Clary otworzyła szeroko oczy i usta, ale nie protestowała. Po chwili już siedziała na swoim miejscu w obcisłej kreacji. Grały, piły wino, śmiały się i wykonywały przedziwne wyzwania bez żadnych oporów, ponieważ były już nieźle pijane. Clary miała na swoim koncie już oblanie Przyziemnego oraz założenie na sobie sexy bieliznę.Wtedy przyszła kolej Izzy, która miała zadać pytanie Clary.
-Czy podoba ci się Jace' a? - spytała bełkotliwie.
Mimo tego, że była wstawiona, ruda skamieniała. Właśnie tego się obawiała. Nie chciała mówić o tym Isabelle, ale alkohol zrobił swoje i już po chwili opowiedziała wszystko, co jej leżało na duszy.
-Nawet nie wiesz jak bardzo, ale wiem, że to nie ma sensu. Dlaczego miałby spojrzeć na rudą i w dodatku piegowatą dziewczynę. A poza tym on jest typowym podrywaczem i nawet jeśli byśmy byli razem to i tak po pewnym czasie złamałby mi serce, a tego nie chcę. - Zrezygnowana zwiesiła głowę. Isabelle próbowała ukryć szczęście, ponieważ to było nie na miejscu. Ale tak bardzo chciała zeswatać ze sobą Jace' a i Clary, a teraz to było o wiele łatwiejsze, ponieważ oni się w sobie zakochali. To od razu było widać, ale wolała mieć pewność.
-Clary uwierz lub też nie, ale Jace od twojego przybycia naprawdę się zmienił. Jest mniej chamski i arogancki. Nie mówiąc już o tym, że nawet nie spojrzał na inną dziewczynę. Myślę, że ty też mu się podobasz.
-Ale to niemożliwe - powiedziała smutno. - Na pewno jest inne wytłumaczenie na to. To nie może być przeze mnie.
 Isabelle nie chciała już dłużej jej męczyć, ale wiedziała swoje. Z resztą Jace sam jej powiedział. Chwyciła swój kieliszek i upiła kolejny łyk wina. Clary była zdecydowanie bardziej pijana niż ona. Może to dlatego, że nigdy nie piła. Tak to na pewno to. Pstryknęła palcami dziewczynie przed nosem. 
-Halo teraz moja kolej. Chcę wyzwanie.
-Ymm... przedstaw mi w najbliższym czasie tego Przyziemnego. Okej?
-Zgoda. Dobra ostatnia runda, bo już mi się chcę trochę spać. - Na potwierdzenie swoich słów przeciągnęła się i ziewnęła.
-Dobry pomysł. Myślałam, że już tego nie powiesz. Na koniec wezmę wyzwanie. - Uśmiechnęła się.
-Całuj Jace' a z języczkiem przez 30 sekund. - Wyszczerzyła się i wyprostowała dumnie.
Clary nawet nie mrugnęła. Widocznie tak bardzo była pijana, że nie wie co mówi, ani co robi. Wstała chwiejnie uśmiechając się i wyszła z pokoju.

***

   Jace i Alec schowali się w dużym szybie wentylacyjnym. Alec musiał przyznać, że pomysł Jace' a był genialny. Zdążyli w samą porę. Isabelle akurat siadała na dywanie i pytała się Clary co wybiera. Ona wzięła pytanie. Jace wstrzymał oddech oczekując na odpowiedź rudej. Poczuł niewyobrażalną ulgę, gdy dowiedział się, że ona nie ma chłopaka. Zaraz potem skarcił się w myślach, że go to obchodzi, bo nie powinno. Jego towarzysz zdawał się nie być tym wszystkim zainteresowany. Najwyraźniej przyszedł tylko dla towarzystwa. Blondyn wytrzeszczył oczy, kiedy zobaczył sukienkę Izzy na rudej. Dziewczyny piły coraz więcej wina. Po paru nieistotnych pytaniach i wyzwaniach nadeszła kolej Izzy. Clary wzięła pytanie. 
-Czy podoba ci się Jace? - pyta. 
Jace nie chciał usłyszeć odpowiedzi, ale ciekawość wzięła górę. Po każdym kolejnym zdaniu jego mina smutniała i wyrażała jednocześnie niedowierzanie. W sumie czego mógł się spodziewać? Sam zepsuł sobie reputację u kobiet. Nie przejmował się tym aż do tej chwili. Clary go zmieniała. Nie rozumiał tego, ale to widział. Nie słuchał co mówi Isabelle, ani co odpowiada główna bohaterka jego myśli. Aktualnie pochłonęły go myśli i ani myślały puścić. Ocknął się dopiero wtedy, gdy Alec nim potrząsnął. 
-Stary musisz szybko wracać. Dziewczyny idą do twojego pokoju! - wrzasnął. 
-Co?! Ale o co chodzi jakieś ... 
-Nie ma czasu szybko! 
Wyszli pospiesznie z szybu i Jace błyskawicznie dotarł do pokoju. Na szczęście dziewczyn jeszcze nie było widać. Wszedł do środka i położył się na łóżku. Wziął kilka głębokich oddechów, aby się uspokoić. Zaczął myśleć co mogło sprowadzać je do jego pokoju. Na pewno wyzwanie... Tak tylko jakie! Niestety nie mógł więcej nad tym się zastanawiać, bo ktoś zapukał do drzwi. Podszedł wolnym krokiem do drzwi i otworzył je. Przed jego pokojem stała Clary. Było widać, że jest bardzo pijana. Uśmiechała się promiennie. Chłopak zobaczył za zakrętem czarną czuprynę Isabelle, ale na szczęście ona chyba nie zauważyła, że się jej przygląda. Tak to musi być wyzwanie. Przeniósł wzrok na Clary w chwili, gdy ona przysunęła się do niego i go pocałowała. Mógłby się tego spodziewać. Na początku był zaskoczony i stał skamieniały, ale po chwili oddał pocałunek. Dziewczyna wsadziła swój język przesiąknięty wonią wina do jego ust w poszukiwaniu towarzysza. Ich języki prowadziły zażartą walkę. Włożył swoje palce w jej puszyste ogniste loki, a ona zawiesiła swoje ręce na jego szyi. Jace nie mógł tego racjonalnie wyjaśnić, ale w tamtym momencie czuł się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Śmiało przygryzł wargę rudowłosej i odsunął się od niej w celu zaczerpnięcia powietrza. W oczach dziewczyny widział pożądanie, które samo go ogarnęło. Jednak powstrzymał się, bo wiedział, że Isabelle ich obserwuje. Nagle Clary się zachwiała i upadłaby, gdyby nie ramiona blondyna. Przerażona Isabelle przybiegła do swojej nowej przyjaciółki. 
-Clary...
-Izzy spokojnie ja się nią zajmę - powiedział Jace. 
-Ale... 
   Nie dokończyła, ponieważ chłopak zamknął jej drzwi nogą. Położył dziewczynę na swoim łóżku i dla pewności sprawdził jej tętno. Tak było. To tylko przez to, że za dużo wypiła. Jej pierś unosiła się równomiernie. Jace jeszcze chwilę przyglądał się spokojnej twarzy Clary. Następnie przebrał się i położył delikatnie obok niej na łóżku, aby jej nie obudzić. Przytulił ją do siebie i ukrył twarz w jej miękkich i pachnących włosach. Długo jeszcze nie mógł spać przypominając sobie ten wieczór. Nie przeszkadzało mu, że dziewczyna była pijana. Martwił się jedynie tym, że jutro może tego nie pamiętać. To było bardzo prawdopodobne. W końcu jego myśli uspokoiły się zmożone snem. 



----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Piszę rozdział na szybko i nie wiem czy nie ma jakichś błędów. Jeśli są to przepraszam. I co myślicie o tym rozdziale i całej tej sytuacji. Nie wiem czy udało mi się sprostać waszym oczekiwaniom. Pozdrawiam a LBA dodam dzisiaj wieczorem albo jutro. Rozdziały nie będą pojawiać się regularnie :/

12 komentarzy:

  1. Świetny :3 Jeej ! Clace <33 Daj szybciutko nexta. Czekaam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hoho Clary troche przesadziła z winem xD Podoba mi sie ^.^ <3 Czekam na nexta !! ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jeden z najlepszych <3 Uśmiałam się jak nie wiem XDXDXD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Nominuję cię do LBA! Więcej: http://daryaniola-milosc-czyni-nas-klamcami.blogspot.fi/2015/04/liebster-blog-award.html

      Usuń
  4. Rozdział jest ekstra. Mam nadzieję, że Clary będzie to jednak pamiętać. Kocham nasze Clace. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedno jest pewne: Pijana Clary jest extra!
    Wyznała wszystko przed Izzy a do tego wzięła wyzwanie i całowała się z Jace'em!
    Ale mam nadzieje, że Clary będzie wszystko pamiętać!
    Czekam na nexta i życze Ci duuużo weny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mg szybko błagam next next next!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mg szybko błagam next next next!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaaaaaa!!!!
    Pocałunek tak !!!!!
    To mój ulubiony rozdział.
    Teraz mam dla ciebie prawdę i wyzwanie.
    Prawda. Kocham tego bloga.
    Wyzwanie dla ciebie. Szybko pisz nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję. Rozdział jest już w połowienapisany także myślę, że jak ewna dopisze to rozdział pojawi się jutro. :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo Clace ❤ cudowny rozdział. Pijana Clary jest.. Fajną Clary ❤ w najbliższym czasie dodam twojego bloga do polecanych :*

    OdpowiedzUsuń